 |
|
Autor |
Wiadomość |
Chester
Człowiek.
Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd Płeć: Mężczyzna.
|
Wysłany:
Sob 22:43, 26 Cze 2010 |
 |
Wreszcie dotarł do domu. Szybko wskoczył do piwniczki, zostawił tam broń i zabrał na zewnątrz narzędzia. Wcześniej przygotowane drewno powinno wystarczyć na szkielet budynku. Zabrał się do ciężkiej pracy, zbijania konstrukcji domu z drewnianych beli. Była to praca monotonna i ciężka, pochłaniała wyjątkowo dużo energii. Co jakiś czas Chester musiał przerywać, i iść napić się wody ze strumienia, jednak z godziny na godzinę chata nabierała kształtów.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Edva
Cień.
Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta.
|
Wysłany:
Wto 17:36, 29 Cze 2010 |
 |
W oddali, na ścieżce prowadzącej do ruin chaty, pojawiło się paru zakapturzonych jeźdźców w ciemnych płaszczach. Spod jednego z kapturów wymykały się długie, czarne pasma włosów zdradzając płeć nieznajomego, który jako jedyny zbliżył się do chaty, bezgłośnie zeskakując z czarnego wiechrzowca.
Nieznajoma zdawała się nie dostrzegać mężczyzny, który pracował w pocie zoła, ay odbudać ową ruinę zdobiącą ten skrawek ziemi. Zdawała się węszyć w powietrzu. Dopiero po chwili obróciła się w stronę mężczyzny i ruszyła w jeg stronę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Chester
Człowiek.
Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd Płeć: Mężczyzna.
|
Wysłany:
Śro 14:20, 14 Lip 2010 |
 |
Po wielu wysiłkach udało mu się postawić jako taki szkielet budynku. Nie był pewny czy tak kiedyś ukształtowany był dom, działa intuicyjnie. Jednak był dumny z owocu swojej ciężkiej pracy. Teraz wypadałoby zacząć ściany. Odwrócił się aby chwilę odpocząć na strumyczkiem i wtedy właśnie zauważył postać w ciemnym płaszczu. Mimo woli przed oczyma pojawił mu się obraz umierającego ojca. Przez kilka bezlitośnie długich sekund stał porażony wspomnieniem. Po chwili odzyskał jednak panowanie nad sobą - W czym mogę pomóc - zwrócił się do tajemniczego przybysza.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Edva
Cień.
Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta.
|
Wysłany:
Śro 19:44, 14 Lip 2010 |
 |
- Czy Ty jesteś mężczyzną o imieniu Chester? - nieznajoma miała dziwny, wyrazisty akcent. Kaptur płaszcza doskonale zasłaniał jej twarz.
- Odpowiedź - dodała z naciskiem i zrobiłą krok w jego stronę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Chester
Człowiek.
Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd Płeć: Mężczyzna.
|
Wysłany:
Śro 21:35, 14 Lip 2010 |
 |
Zawahał się przez chwilę - Tak, nazywam się Chester, ale... Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek słyszał twoje imię. Nie żebym chciał narzekać, ale to taki tutejszy zwyczaj. Nie wiem jak jest tam skąd pochodzisz, ale zazwyczaj osoby przedstawiają się sobie. - spojrzał na nią podejrzliwie. Sam fakt, że była w ciemnym płaszczu zmuszał go do zachowania stałej czujności. Dopiero teraz dostrzegł pozostałych jeźdźców. Zaniepokojenie wzrastało z każdą minutą rozmowy...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Edva
Cień.
Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta.
|
Wysłany:
Czw 11:15, 15 Lip 2010 |
 |
Jeźdźcy poruszyli się niespokojnie pod spojrzeniem mężczyzny, a ich ciemne wierzchowce, w których oczach malował się obłęd, szarpnęły uzdę.
Nieznajoma syknęła i wypowiedziała kilka słów w nieznanym dla niego języku. W jej głosie można było wyczuć podenerwowanie, a zarazem złość.
- Moje imię nie jest tutaj ważne, Chester - wyszeptała wymijając go i ruszając pewnym krokiem w stronę chaty. Poruszała się bezgłośnie, jakby jej stopy nie dotykały ziemi.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Chester
Człowiek.
Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd Płeć: Mężczyzna.
|
Wysłany:
Czw 20:36, 15 Lip 2010 |
 |
- Cóż... Skoro twoje imię pozostaje tajemnicą to mów co masz powiedzieć. mam jeszcze masę roboty, więc w miarę możliwości się streszczaj. - nie okazywał strachu, o nie. Zaczął targać nim gniew na tajemniczych jeźdźców i jednocześnie jego przeczucie ostrzegało go przed niebezpieczeństwem. Złe wspomnienia z przeszłości brały górę. Stanął oparłszy się o pobliski pal i czekał na to co ma nastąpić, rzucając przy tym wyzywające spojrzenie jeźdźcom.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Edva
Cień.
Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta.
|
Wysłany:
Pią 11:17, 16 Lip 2010 |
 |
Jeźdźcy nawet nie drgnęli. Ich czarne płaszcze powiewały na wietrze, wydymając się i łopocząc. Wierzchowce, których dosiadali parkały niespokojnie i ryły kopytami ziemię.
Jedynie nieznajoma wymijając mężczyznę weszła do szkieletu, który jeszcze niedawno był tylko spalonym wspomnieniem. Wydawało się, że węszy w powietrzu, szukając czegoś lub kogoś.
- Wróciłam, aby odzyskać coś, co należy do naszego ludu - odpadła cicho kucając i dotykając bladą, smukłą dłonią, ziemi.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Chester
Człowiek.
Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd Płeć: Mężczyzna.
|
Wysłany:
Pią 16:28, 16 Lip 2010 |
 |
- Coś, co należy do waszego ludu. Hmmm... Niech no ja pomyślę, co to może takiego być. - spojrzał na szkielet domu. Chciał, by jeźdźcy już pojechali, chciał pozostać sam. - Nie przypominam sobie, abym posiadała coś, co należy do waszego ludu. A nawet jeśli, to nie byłbym na tyle głupi, żeby wam to coś, czymkolwiek jest, oddać. Przyznałbym się wtedy do kradzieży, a raczej nikt nie lubi złodziei.
Usiadł na jednej z przygotowanych drewnianych bali i sięgnął po fajkę, ukrytą w kieszeni leżącego opodal płaszcza. Jak gdyby nigdy nic zapalił fajeczkę i zaczął poszczać kręgi z dymu, co jakiś czas mamrocząc sam do siebie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Edva
Cień.
Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta.
|
Wysłany:
Pią 18:20, 16 Lip 2010 |
 |
Nieznajoma zdawała się nie zwracać uwagi na słowa i czyny mężczyzny. W milczeniu rozglądała się dookoła, padając każdy skrawek szkieletu domu. Po chwili jej blada dłoń spoczęła na ziemi, a tam pojawił się medalion w kształcie trójkątu. Emanowało od niejo jasne, oślepiające światło.
- Nie Ty, lecz Twój ojciec - wyszeptała i wyprostowała się trzymając w dłoni medalion. W oddali jeźdźcy poruszyli się niespokojnie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Chester
Człowiek.
Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd Płeć: Mężczyzna.
|
Wysłany:
Sob 0:19, 17 Lip 2010 |
 |
- No dobra, tego nie przewidziałem - przyznał zaskoczony faktem, że w dłoni dziewczyny pojawił się medalion - A teraz skoro już masz to co chciałaś, mogłabyś opuścić wraz ze swoją świtą to miejsce? - tytoń w fajce powoli się kończył, on nie miał jednak czasu nabić jej ponownie. - Albo zaczekaj! - powiedział zmieniając zdanie - skąd wiedziałaś o tym amulecie? Skąd wiesz jak się nazywam, kim był mój ojciec i gdzie mnie szukać? - w jego głowie zaczęły się mnożyć pytania. Ciekawość narastała z każdą chwilą. - I kto cię przysłał na to odludzie?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Edva
Cień.
Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta.
|
Wysłany:
Sob 10:20, 17 Lip 2010 |
 |
- Skąd znam Twojego ojca? - nieznajoma powoli powtórzyła jedno z wielu pytań zadanych przez mężczyznę, odwracając się w jego stronę. Gdyby ten mógł dostrzec wyraz jej twarz, ujrzał by w jej oczach lekkie zdziwienie.
- Wiesz kim jesteśmy, Chester? Jak nas nazywają? Jakie krążą o nas legendy? - wyszeptała postępując krok w jego stronę.
- Mówią, że cienie kradną swoim ofiarą duszę. Nie muszą ich zabijać...chociaż z tego czerpią przyjemność. Wierzysz w to Chester? - zapytała prawie bezgłośnie. - Twój ojciec wierzył tylko w część legendy. Pragnął posiąść naszą wiedzę, za pewną cenę... Dziś została ona nam zwrócona.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Chester
Człowiek.
Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd Płeć: Mężczyzna.
|
Wysłany:
Sob 20:38, 17 Lip 2010 |
 |
- Nie wiem w co wierzę. Nie wiem kim był mój ojciec, ani kim wy jesteście. Szukam odpowiedzi, a później za to płacę. Może lepiej, żebym nie wiedział nic więcej. - spojrzał na medalion. Było w nim coś takiego, coś co przykuwało uwagę i nie pozwalało zapomnieć o błyskotce. Chciał to mieć. Należało się mu za te wszystkie udręki. - Powiedź mi tylko, co to właściwie jest - powiedział wskazując amulet.
Gdy wypowiadał ostatnie słowa jego głos zagłuszył przeraźliwy huk. Ziemia zadrżała pod stopami, drzewa padały jak trzaskane zapałki. Trzęsienie ziemi? Niemożliwe. Spojrzał na drewniany szkielet domu, który dopiero zdążył postawić. Olbrzymie bele pękały jedna po drugiej, niwecząc owoc ciężkiej pracy. Piwnica! W jednym momencie Chester przypomniał sobie o piwnicy, w której były wszystkie jego rzeczy, jego dziedzictwo. Rzucił się do przodu uważając na padające drzewa. Fajka wypadła mu z ręki, przetoczyła się gdzieś po trawie. Wskoczył do podziemia w ostatnim momencie zanim jedna z belek spadła zakrywając przejście. sięgnął po jakiś stary plecak, spakował tam księgę którą wykradł Nero, sztylety, kilka narzędzi, skromny zapas jedzenia, który udało mu się uzbierać oraz jeszcze kilka innych drobnych rzeczy. Teraz pozostawało wydostać się z pułapki. Resztkami sił przesunął odrobinę zwalone drewno, tworząc małe przejście. Wyjął na zewnątrz plecak, po czym sam, z wielkim trudem przecisnął się na dwór. Złapał plecak i zapominając o wszystkim pobiegł przed siebie, sam nie wiedział gdzie dokładnie... Zostawił za sobą wszystko.
[las]
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chester dnia Pon 22:50, 19 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |